środa, 17 lipca 2013

"Miłosne rozterki" Rozdział 7.

  

       Wracając rano do domu z imprezy u Emmy, czułam narastające we mnie napięcie przed popołudniowym spotkaniem z Tomem. Drżącymi rękami wyjęłam z torby ostatniego papierosa i wpuściłam do płuc drażniący dym. Nieczęsto paliłam, ale zawsze miałam je przy sobie na wypadek nagłej stresującej sytuacji, a one potrafiły w szybki sposób mnie uspokoić. "Czy aby na pewno to właśnie miłość?" Zadałam sobie w myślach to pytanie, po czym dodałam sobie otuchy mówiąc szeptem: "Jeśli nie spróbujesz, to nigdy się nie dowiesz." Kiedy na horyzoncie ujrzałam mój dom, szybko ugasiłam papierosa i włożyłam do ust truskawkową gumę. Już od progu powitał mnie radosny głos mojej mamy:
- Cześć córeczko! Jak się bawiłaś?
- W porządku, przynajmniej nie muszę teraz wydawać kasy na kosmetyczkę bo Emma o wszystkim pomyślała i zakupiła produkty pielęgnacyjne. - odpowiedziałam uśmiechając się lekko.
- Skoro dzisiejszym dniem rozpoczęłaś ferie, to może wybierzemy się wszyscy razem do kina? John wraca z pracy przed szesnastą.- powiedziała entuzjastycznie.
- Przykro mi, ale zaprosiłam do nas Toma. Nie mam nic przeciwko temu byście poszli sami. - rzekłam kierując się w stronę schodów. Kiedy znalazłam się w swoim pokoju, chwyciłam laptopa i położyłam się z nim wygodnie na łóżku. Od razu włączyłam facebooka i na głównej stronie ujrzałam dwa zdjęcia Alexa w objęciach Kelly, dziewczyny którą spotkałam niedawno w jego domu. Przyjechała z Włoch w odwiedziny i najwidoczniej nie śpieszy się jej z powrotem. Nie wiedzieć czemu, mój palec nie był w stanie kliknąć "lubię to!",a  zamiast tego szybko wylogował mnie i zamknął z trzaskiem klapę komputera. Po chwili namysłu i szukania sobie odpowiedniego zajęcia, zdecydowałam, że poukładam niedbale leżące na półkach książki i stare albumy ze zdjęciami. Biorąc w ręce książkę z baśniami, natknęłam się na zwinięty pomiędzy strony rulonik niewielkiej kartki. Rozwinęłam go ostrożnie, a kąciki ust uniosły się w szerokim uśmiechu.


Pszyżekamy, ze na zawsze pozostaniemy
pszyjaciułmi! 
Alex & Emily & Tom

    Przypomniałam sobie moment napisania tej "przysięgi". Miało to miejsce podczas naszych pierwszych wspólnych kolonii, kiedy mieliśmy nie więcej niż 10 lat. Widok kanciastych liter i błędów ortograficznych wywołał u mnie falę śmiechu i radości. Zaraz jednak powróciła myśl, że teraz wszystko się zmieni, ale czasem zmiany wychodzą ludziom na dobre. Po uporaniu się z książkowymi porządkami, dałam się ponieść zmęczeniu i zapadłam w godzinną drzemkę. Świadomość zbliżającego się spotkania kompletnie odebrała mi apetyt i podziękowałam za obiad. Parę minut przed szesnastą, rozpuściłam swoje długie włosy, umalowałam staranną, czarną kreskę na powiece i pogrubiłam rzęsy tuszem. Kiedy rodzina zbierała się do wyjścia do kina, usłyszałam z dołu znajomy, ciepły głos uprzejmie witający się z domownikami. Na sam jego dźwięk żołądek podskoczył mi do gardła, a ręce drżały niemiłosiernie. Niebawem delikatne pukanie w drzwi wyrwało mnie  z odrętwienia i nieznacznie się uspokoiłam.
- Mogę wejść?- czupryna czarnych włosów zajrzała niepewnie do pokoju.
- Jasne. Rozgość się.- w moim głosie można było wyczuć napięcie, którego nie doświadczałam nigdy wcześniej podczas rozmów z przyjacielem. Tom usiadł nieśmiało na biurowym krześle i spojrzał na mnie czekoladowymi oczami, przepełnionymi życzliwością. Tego dnia wyglądał tak przystojnie, że zabrakło mi słów i tylko gapiłam się na niego, penetrując każdą część jego ciała. Jego ciemne włosy zostały starannie ujarzmione żelem, kraciasta biało- czerwona koszula pasowała idealnie do ciemnych spodni i modnych mokasynów. Zdałam sobie sprawę, że spędził trochę czasu nad swoim wyglądem. Poczułam się wspaniale, że zrobił to dla mnie i tak usilnie stara mi się podobać.
- Chciałaś ze mną porozmawiać...- zaczął łamiącym się głosem. - Nawet nie wiesz jak się cieszę, że się ode mnie nie odwróciłaś... Zdaję sobie sprawę, że postawiłem Cię pod ścianą i ... i wiesz, że do niczego nie chcę Cię zmuszać....- ciągnął z widocznym zdenerwowaniem.
- Ciii - uciszyłam go - Pozwól Tomie, że wszystko Ci wyjaśnię...- Zrobiłam pauzę, aby wszystko jeszcze raz poukładać w głowie , a chwilę potem kontynuowałam - Kiedy powiedziałeś, że mnie kochasz, przestraszyłam się, ponieważ nigdy nie patrzyłam na Ciebie inaczej niż na najbliższego przyjaciela... Potrzebowałam czasu by uświadomić sobie, co to jest miłość... - Spojrzałam po raz kolejny w jego oczy i wszystkie wątpliwości zniknęły. - Teraz wiem, że chce spróbować przeżyć z tobą nową przygodę i choć obawiam się  rozstania, to i tak spróbuję! Wiesz, że jestem odważna...
Na twarzy Toma malował się szeroki, szczery uśmiech. Gdy skończyłam swoje wyznania, przyjaciel podniósł się z krzesła i podszedł blisko mnie tak, że czułam jego rytmiczny oddech. Objął mnie w tali i przyciągnął do siebie. 
- Tak strasznie się bałem, że mnie odtrącisz... - pogłaskał mnie po zarumienionym policzku. - Obiecuję, że nie będziesz żałować tej decyzji. Dam Ci wszystko co mam... a na pewno całe swoje serce. - powiedział tak czule, że nie mogłam już dłużej wytrzymać nasilającej się we mnie namiętności. Wspięłam się na palce i dotknęłam jego wilgotnych ust. On bez zastanowienia odpowiedział mi delikatnym pocałunkiem i przytrzymywał moją twarz dłońmi. 
- Kocham Cię. - szepnął mi do ucha.  Nie wiedzieć czemu nie byłam w stanie odpowiedzieć mu tym samym wyznaniem. Zamiast tego zarzuciłam mu ręce na ramiona i pocałowałam go łapczywie. Po kilku minutach odsunęliśmy się od siebie łapiąc oddech i spojrzeliśmy po sobie nieśmiało. 
- No to co? Jesteśmy parą! - powiedziałam entuzjastycznie i złapałam go za rękę. - Może się przejdziemy?
- A nie wolisz poleżeć sobie w romantycznej scenerii żarzącego się kominka?- Zapytał spod uniesionych brwi.
- To całkiem kusząca propozycja... wezmę tylko koce! 
I po chwili leżeliśmy razem w czułym uścisku na wygodnej kanapie w salonie. W dłoniach trzymaliśmy kubek gorącego kakao i patrzyliśmy się w ogień kominka. Czerpaliśmy radość ze swojej obecności. Nie potrzebne były nam żadne rozrywki typu film czy gra planszowa. Tylko on i ja. My. 
     W końcu Tom zasnął, a ja wyswobodziłam się z jego uścisku i zmierzając w stronę kuchni, wykręciłam telefon do Alexa.



Ps:  Mam nadzieję, że rozdział się podobał i nadal będziecie śledzić losy Emily, ponieważ do końca pozostało jeszcze kilka części. Zachęcam do komentowania!

17 komentarzy:

  1. Jaki romantyczny rozdział. Pisz szybciutko kolejny bo już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak myślałam, że zgodzi się na bycie z nim, ale chyba nie jest do końca do tego przekonana... Rozdział świetny, trochę za bardzo romantyczny, ale tym się nie przejmuj, bo ja prawie w ogóle nie jestem romantyczna. Ciekawa jestem po co dzwoni do Alexa.
    Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Super rozdział. Taki jak lubię, bo jestem dość sporą romantyczką.
    Tak mi się właśnie wydawało, że Emily zdecyduje się na bycie z Tomem. Co prawda, nie jest pewna do końca czy to miłość i czy ich związek przetrwa długo. Ale chce spróbować. Tom to fajny chłopak, taki romantyczny, delikatny. Tak samo jak A., zastanawia mnie po co, po mile spędzonym czasie ze swoim nowym chłopakiem, Emily dzwoni do Alexa, który ostatnio ją potraktował okropnie. No, ale zapewne w nowym rozdziale się to wyjaśni.
    Już się nie mogę doczekać dalszego ciągu. Czekam na więcej. Życzę duużo weny. Ściskam, Maarit :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, to nie tak, że Cię usunęłam dlatego, że nie byłaś u mnie po prostu lubię zaczynać od zera a tak jak mówiłaś ja również ostatnio nie miałam czasu :/ mam nadzieję, że zawiadomisz mnie jeśli zaczniesz nowe opowiadanie. Liczę na Teenage romance współczesne ^ ^ No w każdym razie nie będę Cię zachęcała do czytania mojego opowiadania bo wiem, że jest nudne i nie warte tego aby je czytać :)
    Zawiadom mnie o nowym opowiadanku a ja dodam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NA PEWNO twoje opowiadanie warte jest przeczytania i zrobię to w wolnej chwili. :)
      Jeśli u mnie pojawi się nowa historia to szybciutko Cię o tym poinformuję!

      Usuń
  5. Kurde, az nie wiem co powiediec! Podoba mi sie to! Rozwiniecie akcji jest jak dla mnie idealne i takie wlasnie chcialam.nie wiem czy zabierajac sie za opowiadanie masz juz jego plan czy wymyslasz wszystko na biezaco ale wychodzi ci to rewelacyjnie! Ja i moj blog idziemy sie schowac...
    Karolcius

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale czytać takie piękne słowa... aż chce się ciągle pisać!!! :P
      Twój blog jest super, ale czekam i czekam na kolejny rozdział. Pośpiesz się!!!

      Usuń
  6. A nie dodalam ze masz szybko pisac kolejny rozdzial bo ja nie wiem o co chodzi z aleksem! Jak ostatnio po koncowce moglam sie domyslic co bd tu to teraz nie moge! Nie zmuszaj mnie do twgo bym musiala dlugo czekac, nie znecaj sie na demna i innymi czytel ikami i pisz!
    Karolcus po raz 2

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurde, widze że zrobilo sie powaznie, juz idziemy na "droga panno Karolino" uła chyba zaczne sie bac... Jak napisze jeszcze jedna czesc to bd mogla wrzucic a 3 o.0 zadowolona? Tylko musze ta 1 napisac...
    Pozatym "fani" hahahahahhaha ja nie mam fanow :p

    Ps.dla tych co nie ogarniaja tego komentarza, nie dotyczy on rozdizalu tylko takiej tam rozmowy miedzy mna a Asia :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale kręcisz! Tu kocha Toma, tu jest zazdrosna o Alexa. Nie męcz tak tej Emily!
    Nadrobiłam zaległości! Pisz szybko, bo mnie skręca z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam zaprosić cię na pierwszy rozdział trzeciej części. Liczę na opinię, sama wiesz jakie to ważne.
    Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tu widze ze zaraz bedziemy swietowac 2tys odwiedzin a ja nadal nie zostalam zaroszona na mprezke z okazji pierwszego tysiaca! :p
    Karolciuś :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy czytasz smsy a komentrze napewno wiec... Dodala kolejna czesc imagina, jak chcesz to wpadaj, :*
    Karolcius

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie obijaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawie i romantycznie, to lubię <3
    Zabieram się za poprzednie rozdziały i czekam na nexta.
    W wolnej chwili zapraszam do siebie :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj! Jeśli chcesz poznać tajniki trudnej przyjaźni damsko-męskiej, zapraszam: www.mallory.blogujaca.pl
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja kocham to opowiadanie.. <3
    Czułam, że Emily będzie z Tomem. Chyba w końcu się do niego przekonałam. Podobał mi się jego pomysł z leżeniem przy kominku. :D
    Świetny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń